Dzień zaczynam od czynności, którą ludzie powtarzają tu od tysięcy lat. Otwieram okiennice.
Kawosze mają w Słowenii raj. Miłośnicy herbaty – piekło
W odległych czasach styczeń miał przypisaną określoną rolę. Chodziło w nim z grubsza o to, by siedzieć przy ogniu, nie za wiele robić i podjadać zapasy
Ten numer Travel Magazine krąży dużo wokół odległej historii, ale też odległych tras pokonywanych pieszo lub motorem. W ten sposób nadaliśmy naszym opowieściom prawdziwie szeroki kontekst, rozpięty na przestrzeni kilkudziesięciu tysięcy lat.
Słoweńcy wiedzą, że z burją – zimnym suchym wiatrem – nie można walczyć. Trzeba się do niego dostosować
Za pielęgnowanie łączącej nas wirtualnie nici Facebook wystawia słony rachunek
Czy epidemia koronawirusa wyśle rządzących w kosmos?
Ci, którym udało się uniknąć zakażenia, powoli zaczynają czuć się outsiderami
Przeglądając artykuły z tego numeru, zorientowałem się, że duża ich część traktuje o jedzeniu, kuchni i smakach
W Słowenii “wesoły grudzień” trwał zawsze w najlepsze jeszcze w styczniu. Tym razem nikomu nie jest do śmiechu
Nicnierobienie może okazać się dziś dużo trudniejsze, niż się wydaje