wodospady kravica, bosnia i hercegowina

Zdjęcie tygodnia: wodospady Kravica. Alternatywa dla Plitwickich Jezior

Początek

Turkusowy cud natury w Bośni i Hercegowinie

Wodospady Kravica na rzece Trebizat w Bośni i Hercegowinie nie ustępują niczym słynnym chorwackim Plitwickim Jeziorom. A nie dotyczy ich jeszcze problem nadmiernej turystyki.

W 2022 roku jedną z głównych atrakcji Chorwacji – Plitwickie Jeziora – odwiedziło blisko 1,2 miliona turystów. I to tylko dlatego, że od kilku lat liczba gości w parku narodowym jest limitowana. Spektakularne wodospady i turkusowe akweny stały się obok Dubrownika, największym magnesem dla przyjeżdżających do tego kraju. Miejsce padło ofiarą własnego sukcesu. W sezonie park zwiedza kilka tysięcy ludzi dziennie, co sprawia, że kontemplacja przyrody zazwyczaj zostaje zastąpiona nerwową walką o miejsce na ścieżkach spacerowych.

Tymczasem za granicą kraju – w Bośni i Hercegowinie – znajduje się odrobinę mniejsze, ale bardzo podobne miejsce.

Wodospady Kravica to kompleks kaskad, znajdujący się trzy kilometry w dół rzeki od wioski Hrašljani, pomiędzy miejscowościami Studenci i Zvirići.

Najwyższy wodospad, rozdzielając się na pojedyncze strugi, spada z wysokości 28 metrów, tworząc wodny amfiteatr o szerokości aż 120 metrów. Poniżej i powyżej tego punktu jest kilka mniejszych kaskad.

Rzeka płynie po wulkanicznym tufie oraz wapiennym podłożu i to właśnie zawartość węglanu wapnia nadaje wodzie turkusowy kolor, podobny do tego w Plitwickich Jeziorach. Wokół terenu wytyczono drewniane podesty i kamienne trakty, dzięki którym można łatwo dostać się na dół wodospadu. Miejsce, choć podlega ochronie, sprzyja odpoczynkowi. Dozwolone jest nie tylko spacerowanie, ale też piknikowanie, wylegiwanie się w hamakach, kąpiele i rejsy łódką bądź kajakiem.

I choć wodospady Kravica trudno uznać za miejsce nieodkryte przez turystykę, liczby mówią same za siebie. Obecnie, rocznie odwiedza je około 60-70 tysięcy osób. To wciąż niewielki ułamek liczby gości trafiających do Plitwickich Jezior. Poza sezonem, w październiku, można liczyć nie tylko na wciąż dość wysokie temperatury powietrza (ok. 25 st. C.), ale też względny spokój.

Miejsce zdobywa ostatnio popularność wśród turystów z krajów muzułmańskich (przede wszystkim z ZEA), w Bośni dominująca religią jest bowiem islam i często odbywają oni pielgrzymki do kolejnych świątyń. Wodospady wciąż pozostają jednak przede wszystkim celem wycieczek samych Bośniaków.

Fot. Michał Głombiowski

Travel Magazine

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

To też ciekawe