Fuerte Latawce 6039 1

Festiwal Latawców, czyli Krecik na Kanarach

Początek

Festiwal Latawców w Corralejo na Fuerteventurze to jedyne takie wydarzenie na Wyspach Kanaryjskich

Fot. Julia Zabrodzka

Sznur samochodów ciągnie się w nieskończoność. Parkujemy dość daleko i dziennikarską grupą idziemy wzdłuż pojazdów po jednej, i niedużych wydemek po drugiej stronie. Później jeszcze kawałek piaszczystej drogi i nagle pojawiają się one – bajecznie kolorowe stwory szalejące na błękitnym niebie. Trzy pasiaste kalmary wirują na lince, tuż obok podskakują fioletowe koniki morskie, dwa kraby przypięte są przy samej ziemi, za to Krecik z misiem tańczą nad wodą. Krecik wygląda dokładnie tak, jak zapamiętałam go z czeskich kreskówek z dzieciństwa. Gdzieś dalej majaczą też Mario Bros, Tom i Jerry oraz ekipa pękatych pingwinów.

Do prawie każdej bajkowej postaci przymocowany jest człowiek.

Ale właścicieli latawców łatwo rozpoznać nawet, gdy mają puste ręce – większość nosi oficjalne koszulki festiwalu, w kolorze turkusowym. Choć już sam zestaw postaci sugeruje, że towarzystwo jest międzynarodowe, zakładam, że hiszpański jest tu najpopularniejszym językiem. Okazuje się jednak, że nie. Na początku spotykam niemal tylko Niemców i Brytyjczyków. Po dłuższej chwili wreszcie dostrzegam Hiszpanów. I trafiam w dziesiątkę – przypadkowo zagadnięta para okazuje się należeć do grupy, od której festiwal się rozpoczął.

– Przyjechaliśmy jakieś 40 lat temu na Fuerteventurę – wspomina Jacinto. – Na plaży spotkaliśmy dwóch Niemców i Holenderkę z latawcami. Tak to się zaczęło. Ich już nie ma, a my wciąż tu jesteśmy – wzdycha z nostalgią.

Jacinto pochodzi z Gran Canarii, gdzie nic podobnego się nie obywa.

– Festiwal w Corralejo to jedyne takie wydarzenie na Wyspach Kanaryjskich – mówi, a jego żona dodaje, że na archipelagu nie ma też sklepów z latawcami. Oni swoją patchworkową rybę-nadymkę uszyli własnoręcznie. – Zajęło nam to całą zimę – podkreślają.

Kilka lat po spotkaniu Hiszpanów z Niemcami i Holenderką, w 1987 r. pojawił się festiwal.

W międzyczasie były jeszcze nieformalne zloty znajomych, którzy szukali innych entuzjastów niecodziennego hobby.

– Dziś na festiwal przyjeżdżają ludzie z całego świata. W tym roku trzysta osób, z Brazylii, Niemiec, Francji, Włoch – wymienia Jacinto.

Jak na potwierdzenie jego słów, kolejną osobą, którą poznaję jest Włoszka Diana będąca tu już po raz trzeci. Tym razem towarzyszy jej 30-metrowa jaszczurka, jeden z największych latawców na festiwalu. Tuż obok inny Włoch krąży wokół swojego torreadora i byka.

Po chwili moją uwagę przyciąga kilkunastometrowy smok.

– Ma 50 stóp – informuje mnie Tess z Walli. Razem z mężem Philipem, podobnie jak Diana, jest na Fuercie kolejny raz. Zapewnia, że na pewno nie ostatni. – Trzy walizki, 15 kilogramów i prawie żadnych ubrań – śmieje się opowiadając o ich bagażu.

festiwal latawców corralejo
Festiwal Latawców na Fuerteventurze przyciąga uczestników z różnych krajów. W powietrzu pojawiają się więc statki wzorowane na ulubionych postaciach danych społeczności, np. czeski Krecik / fot. J. Zabrodzka

Na koniec dodaje, że mało osób zajmuje się latawcami, powrót w te same miejsca jest więc sposobnością, by spotkać się grupą znajomych.

Rozmawiając, orientuję się, że zaczyna dziać się coś dziwnego. Nagle wszyscy robią się nerwowi, zaczynają biegać po plaży i ściągać latawce na ziemię. Linki się plączą, solidne cielska stawiają spory opór. Wiatr najpierw cichnie, a potem znienacka zmienia kierunek. Na szczęście wszyscy zdążyli już zdyscyplinować swoje powietrzne statki. W powietrzu łopoczą wyłącznie te na krótkich linkach przymocowanych do wbitych w piasek palików.

To dobry moment, by pożegnać się z tym niezwykłym wydarzeniem. Gdy wychodzimy z plaży, przy wejściu latają tylko papuga, dwie płaszczki i nieduża łaciata krowa. Nie mniej barwny właściciel na pytanie skąd jest odpowiada bardzo łamanym hiszpańskim, że stąd. Nie do końca wiem, co ma na myśli – od lat przyjeżdża na festiwal? Jest jednym z zagranicznych emerytów, którzy wybrali Wyspy Kanaryjskie na drugi dom? Komunikacja po hiszpańsku jednak nam nie wychodzi, a ja zostaję z moimi pytaniami. I dziecięcym zachwytem – latawce mają niepowtarzalną magię, szczególnie gdy łopoczą nad piaszczystą plażą i turkusowym oceanem.

W tym roku Międzynarodowy Festiwal Latawców w Corralejo będzie trwać od 10 do 16 listopada.


W „Travel Magazine” dbamy o najwyższą jakość dziennikarską dzięki naszym mecenasom i stałym czytelnikom. Wspieraj naszą pracę.

https://buycoffee.to/travelmagazine

Julia Zabrodzka

Julia Zabrodzka

Fotografka, która czasem pisze o miejscach i ludziach. Publikowała m.in. w "Polityce", "Piśmie", "Kukbuku", "Wysokich Obcasach" i "The Guardian". Finalistka Grand Press Photo, nagrody im. Krzysztofa Millera "Odwaga patrzenia" i "Leica Street Photo". Najbardziej lubi pracować w Polsce i krajach hiszpańskojęzycznych.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

To też ciekawe