Co czytać w tym miesiącu. Książki grudnia

10 grudnia, 2022
przeczytasz w mniej niż 8 min.
Ziemia Andrew H Knoll Ksiazka

Historia Ziemi w ośmiu rozdziałach, piękne opowiadania Italo Calvino i piesza wędrówka wzdłuż wschodniej granicy Polski

Andrew H. Knoll

Ziemia. Cztery miliardy lat historii w ośmiu rozdziałach

Copernicus Center Press, 2022

Próba rozpisania historii naszej planety – liczącej ponad 4 miliardy lat – na 209 stronach wydaje się pomysłem nieco karkołomnym. Amerykański profesor historii naturalnej wychodzi jednak z tego zadania obronną ręką.

Z zadziwiającą wprawą dokonuje bowiem syntezy tej długiej opowieści. Wyłuskuje z niej najbardziej znaczące zwroty akcji i porządkuje dostępne dziś, uznane przez świat nauki, fakty bądź najbardziej prawdopodobne hipotezy. Jego książka jest w zasadzie pigułką wiedzy. Siłą rzeczy musi być dość pobieżna, ale dzięki temu jest łatwa do przyjęcia. Ziemię… dobrze więc nie tylko przeczytać, ale trzymać po prostu na półce, by móc po nią sięgnąć w stosownej chwili i odświeżyć sobie najważniejsze fakty. Zapewne dostępne są one w internecie, trudno jednak przecenić wartość zebrania tej historii w jednym miejscu. Bez rozpraszaczy w postaci hiperlinków, czających się reklam czy stron opartych na wątpliwych źródłach.

Jak na naukowca Knoll pisze w sposób stosunkowo lekki. Nie szczędzi liczb, dat i skomplikowanych nazw, potrafi jednak zbalansować je swobodnymi dygresjami oraz – bywa, że zabawnymi – odniesieniami do współczesności.

Lektura tej książki może nie płynie sama i wymaga nieco skupienia, równocześnie nie oznacza też żmudnego przedzierania się przez naukowy żargon.

Z niedosytem przegląda się natomiast zamieszczone w Ziemi ilustracje. Wydawca, szukając zapewne oszczędności, zdecydował się na czarno-białe zdjęcia. Na cienkim papierze stają się one mało czytelnymi plamami w różnych odcieniach szarości. Jest to tym bardziej irytujące, że istota tych ilustracji często kryje się w szczegółach, pojedynczych liniach czy wzorach. Delikatnie zarysowanej granicy pomiędzy warstwami gleby, w zaczątkach narządów organizmów utrwalonych w skamielinach czy opiłkach pozaziemskich metali niesionych z meteorytem. Trudno docenić ich wartość i piękno, gdy wyłapanie ich na zdjęciu wymaga detektywistycznej pracy.

Oprócz podanej w jasny sposób wiedzy, pozwalającej wyobrazić sobie jak powstawały kontynenty, góry i jak rodziło się bogactwo życia biologicznego (raz po raz, po kolejnych katastrofach), książka Andrew Knolla ma jeszcze jedną ogromną zaletę. Pozwala na nabranie dystansu, którego na co dzień nam brakuje. Uświadomienie sobie, że w miejscu, w którym akurat stoisz przelewały się niegdyś pełne trylobitów wody oceanu lub sunęła rozpalona lawa. A tam gdzie dziś jest cień drzewa, rosły gigantyczne paprocie i biegały dinozaury. Świadomość zdarzeń, które miały miejsce przez miliardy lat, sprawia, że poczucie własnej istotności maleje wykładniczo. I choć z początku może budzić to sprzeciw lub niepokój, finalnie jest kojące. Wszelkie codzienne problemy okazują się bowiem – w skali wszechświata – mało istotne.

I choć nie spodziewalibyśmy się tego po książce popularnonaukowej, ma ona przez to nie tylko wymiar edukacyjny, ale też do jakiegoś stopnia terapeutyczny.

Italo Calvino - Trudne miłości

Italo Calvino

Trudne miłości

PIW, 2022

W tej niewielkiej książce włoskiego pisarza niby niewiele się dzieje, ale emocje sięgają zenitu.

Trzynaście krótkich opowiadań, pisanych przez Calvino w latach 1949-67, nakreślonych jest językiem niezwykle precyzyjnym i, co tu mówić, urzekającym. Trudne miłości, wbrew tytułowi nie są w zasadzie historiami o miłości (poza Przygodą męża i żony), lecz o krótkich spotkaniach, efemerycznych kontaktach, przecinających się na moment ludzkich drogach oraz poczuciu niespełnienia i niemocy. Są też hołdem złożonym sztuce patrzenia i dotykania.

Te przygody (jak tytułuje je autor) są też sugestywnymi obrazami osób, które znalazły się w sytuacjach kształtujących na moment ich rzeczywistość. Bohaterowie zostają wrzuceni w zdarzenia, które nie wydają się mieć wielkiego znaczenia, ale ujawniają istotność codzienności.

Mamy tu więc młodego żołnierza, który w przedziale pociągu nawiązuje kontakt ze starszą od niego pasażerką, przytykając udo do jej uda. Mamy niesionego miłością urzędnika pokonującego pół kraju na spotkanie z kochanką. Ale też narciarza natrafiającego na stoku na dziewczynę stającą się dla niego synonimem absolutnego piękna, czy pływaczkę, która niefortunnym zbiegiem okoliczności traci podczas kąpieli w morzu dolną część stroju i unosi się w wodzie, próbując wyratować się jakoś z kłopotu. Jest też kobieta, która nie mogąc dostać się o świcie do własnego mieszkania, idzie, w oczekiwaniu aż służące otworzą bramę domostwa, do kawiarni. I tam odkrywa, że w nocy stała się innym człowiekiem.

Historie, które snuje Calvino są jednowątkowe i dość proste, ale nie sposób się od nich uwolnić. Autor robi z nami, czytelnikami, co chce. Doskonały warsztat pozwala mu w tych, zdawałoby się, dość banalnych opowiastkach zmieścić niemal cały wszechświat.

Zbiór jest niczym szkatułka pełna pereł. Można w niej przebierać w nieskończoność, przymierzając to kolejne kosztowności i cieszyć się ich bliskością. Ta książka, jak mało która nadaje się na prezent, a pełnią ideału byłoby usłyszeć, jak ktoś czyta ją ci na głos, będąc tuż obok.

Ewa Pluta Rubiez Okladka Www

Ewa Pluta

Rubież. Reportaż wędrowny

Dowody na Istnienie, 2022

Ewa Pluta idzie sobie wzdłuż wschodniej granicy Polski. A więc też wzdłuż krańca Unii Europejskiej. Jak na reporterkę, jest mało wścibska. To raczej typ introwertyczny. Wędrując, patrzy w głąb siebie, by za chwilę przyglądać się temu, co naokoło. Ten brak ekspansywności jest jej atutem. Dzięki niemu, w jej książce jest mnóstwo empatii.

Pluta bowiem w ogóle się nie rozpycha. Jest trochę niewidoczna, choć czujna i uważna. Przypatruje się spotkanym ludziom z ciekawością. Słucha ich, pozwalając im po prostu mówić i nigdy nie próbując skierować snopu światła na siebie. Czasem zresztą odpuszcza. Gdy trafia na granicę, którą stawiają rozmówcy, nie zawsze stara się ją pokonać. Zwolennicy klasycznego reportażu mogą czuć się tym rozczarowani – wszak oczekuje się od reporterów nieustępliwości, odwagi i uporczywego drążenia tematów. Tekstowi Pluty miejscami bliżej jest jednak do eseju. Eseju opartego na ujmujących poetyckich frazach, a nawet na wyobrażeniach – co jakiś czas pojawia się tu tryb przypuszczający, a autorka snuje fantazje na temat wydarzeń z dalszej lub bliższej przyszłości.

Tematem tej książki są granice – te fizyczne, jak i te dużo trudniejsze do uchwycenia. Równie ciekawe jest jednak w Rubieży rozmywanie granic pomiędzy różnymi literackimi stylami.

Paradoksalnie, najciekawiej wypadają te fragmenty, którym do reportażu najdalej – introspekcje autorki, przyglądanie ruchowi własnego ciała, wtapianie się w krajobraz. Te opisy cechuje duża wrażliwość. Widać w nich też talent Pluty do wyciągania uniwersalnych wniosków z drobnych zdarzeń lub sygnałów.

Autorka wędruje jednak też po to, by rozmawiać z napotkanymi osobami. Z mieszkańcami terenów przygranicznych, których życie wielokrotnie zostało obecnością granicy naznaczone (warto zaznaczyć, że podróż reporterki miała miejsce jeszcze przed dramatycznymi wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej). Mieszkających na peryferiach Polski, a trochę i świata. Często samotnych i rozczarowanych, trochę zgorzkniałych. Rzadziej spełnionych i szczęśliwych. W większości przypadków określających jednak swoją tożsamość poprzez miejsce, w którym żyją. Związanych z konkretnymi punktami w przestrzeni, która staje się dla nich sercem świata.

Travel Magazine

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

To też ciekawe