„Dziewczyna z igłą”: recenzja. Mroczna baśń dla dorosłych

18 stycznia, 2025
przeczytasz w mniej niż 4 min.
dziewczyna z igłą recenzja

Niezwykle ponury i wyjątkowo stylowy traktat moralny o złu

Prowadzona przez Michała Dymka kamera przygląda się Kopenhadze. Miasto napędzane rozwijającym się po I wojnie światowej przemysłem mieli robotników, weteranów, kobiety z niższych warstw społecznych. Nie oszczędza nawet zamożnych arystokratów, którym przez moment zamarzyło się życie pełne miłości i intymności. Historia „Dziewczyny z igłą”, szwedzkiego reżysera Magnusa Van Horna, rozpoczyna się od zmagań tytułowej kobiety pracującej jako szwaczka w fabryce. Wyrzucona z mieszkania za zaległości w czynszu Karoline powoli osuwa się w spiralę nieszczęść, przerwaną romansem z szefem i zrodzonymi nadziejami na nowe, lepsze życie. Te plany szybko okazują się jednak mrzonką. Kobieta pozostaje bez pracy, ale za to w ciąży. W międzyczasie odnajduje się jej zaginiony mąż – mężczyzna wraca z wojny z okrutnie oszpeconą twarzą. (Co pozostaje nie do końca wiarygodne, gdyż Dania była podczas konfliktu neutralna).

Michał Dymek pokazując dawną Kopenhagę (zagraną przez polskie lokacje) w kontrastowych, czarno-białych scenach stworzył iście dickensowski obraz.

Z ekranu aż wylewa się nędza brukowanych uliczek, smród wynajmowanych pokoi czy bezosobowość trujących ludzi i środowisko fabryk. Warstwa wizualna odwołuje się do niemieckiego ekspresjonizmu i fotografii z początków XIX wieku. Sporo tu też odniesień do ikonicznych scen kina niemego (chociażby „Wyjścia robotników z fabryki” Louisa Lumière’a).

THE GIRL WITH THE NEEDLE
“Dziewczyna z igłą”, recenzja. Baśniowa opowieść o zmaganiach z okrutnym losem zamienia się w historię o wcielonym źle.

Stylistyka filmu nie jest przypadkowa. Odsyła wprost do świata baśniowego, choć stoi też blisko horroru. Mimo osadzenia w powojennej rzeczywistości i wykorzystania prawdziwej historii, którą wiek temu żyła cała Kopenhaga, „Dziewczyna z igłą” jest tak naprawdę baśnią-traktatem moralnym, tyle że skierowaną do dorosłych. To dość klasycznie rozpisana historia. Główna bohaterka zmaga się z wyzwaniami, zmuszona do podejmowania decyzji o wymiarze etycznym, a towarzyszą jej ikoniczne postacie – szlachetny potwór bez twarzy, strachliwy książę czy zła czarownica, karmiąca dzieci mlekiem i cukierkami. Ta baśniowość została przez reżysera wybrana celowo. Jest ona środkiem znieczulającym, dzięki któremu jesteśmy w stanie zmierzyć się z niezwykle ponurym wydźwiękiem tej opowieści.

Dziewczyna z igłą, recenzja. Film w kinach od 17 stycznia 2025 r.

Mniej więcej w połowie filmu pojawia się nowy wątek (choć zahaczający o ten główny), którego bohaterką jest doskonale zagrana przez Trine Dyrholm, Dagmar Overbye. Mająca sklep ze słodyczami kobieta, oprócz serwowania cukierków lukrecjowych, zajmuje się rozwiązywaniem problemów kobiet, które nieplanowanie zostały matkami. Prowadzi nieoficjalną klinikę adopcyjną.

Losy Dagmar i Karoline splatają się niemal ściśle. Van Horn zagłębia się w coraz bardziej posępne rejony, przerzucając uwagę z historii kobiety walczącej z przeciwnościami losu na opowieść o moralności i wcielonym złu, ale też o hipokryzji i przyzwoleniu na nie.

Scenariuszowo ten wątek jest spójny i dopracowany. Jego wprowadzenie zmienia jednak dramaturgię filmu. Dynamicznie poprowadzona opowieść o problemach osobistych Karoline załamuje się i niemal znika w konfrontacji z absolutnie mroczną i posępną drugą połową filmu. Historie obu kobiet nie do końca się uzupełniają, a bohaterki w jakimś stopniu ze sobą konkurują. To pęknięcie utrudnia widzom podążanie za narracją i może powodować poczucie dezorientacji.

To jednak nieznaczny mankament tego filmu. Pomimo niego „Dziewczyna z igłą” jest bardzo udanym, trzymającym w napięciu i dopracowanym stylistycznie filmem opowiadającym o granicach między dobrem i złem. Ale też – a może przede wszystkim – o dogłębnej ludzkiej samotności, z której rodzą się demony. Pod tym względem, jak każda zresztą baśń, film szwedzkiego reżysera, niezależnie od historycznego sztafażu, jest opowieścią uniwersalną. Co czyni ją jeszcze bardziej wstrząsająca i przerażającą.


„Dziewczyna z igłą”, reż. Magnus von Horn, w kinach od 17 stycznia

Cieszymy Sie Ze Tu Jestes. Wesp

Travel Magazine

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Logo Black

O nas

Najnowsze wywiady

Newsletter

Aktualności, inspiracje, porady.

Liczba tygodnia

Musztardowe Czarne Minimalistyczne Etsy Sklep Ikona2

To też ciekawe