Jak zacząć nowe życie w Słowenii. Listy ze Słowenii #26
W moim misternie utkanym planie emigracji na południe wybrałem za cel Słowenię. Był tylko jeden problem. Nigdy wcześniej tam nie byłem
Proponowane
Magazyn o uważnym podróżowaniu
Jak pomylić Słowenię ze Słowacją. Listy ze Słowenii #29
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie pomylił Słowenii ze Słowacją
Jak mieć swojego własnego Tito. Listy ze Słowenii #1
Dzień zaczynam od czynności, którą ludzie powtarzają tu od tysięcy lat. Otwieram okiennice.
Jak rozmawiać w języku, którego nie ma. Listy ze Słowenii #21
Gdy przyjechałem do Słowenii, nikt nie chciał ze mną rozmawiać po słoweńsku. Wszyscy twierdzili, że ten język w zasadzie nie istnieje
Jak umówić się na kawę tylko we dwoje. Listy ze Słowenii #20
Słoweńcy mają nie tylko swój własny dzień zakochanych, ale nawet własny miłosny język
Jak zostałem frajerem. Listy ze Słowenii #19
Damian Buraczewski staje oko w oko z fałszywymi przyjaciółmi
Jak urwać się z pracy, żeby się ukulturalnić. Listy ze Słowenii #18
Słowenia jest prawdopodobnie jedynym państwem na świecie, w którym uznano, że kultura zasługuje na dzień wolny od pracy
Jak pogodzić się z tym, że wiosny nie będzie. Listy ze Słowenii #17
Z powodu pandemii demony muszą pozostać w domach. Kto więc odgoni zimę?
Jak dać się wywiać i nie zwariować. Listy ze Słowenii #15
Słoweńcy wiedzą, że z burją – zimnym suchym wiatrem – nie można walczyć. Trzeba się do niego dostosować
Jak zostać mocarstwem kosmicznym. Listy ze Słowenii #14
Czy epidemia koronawirusa wyśle rządzących w kosmos?
Jak świętować w schowku na szczotki. Listy ze Słowenii #13
W Słowenii “wesoły grudzień” trwał zawsze w najlepsze jeszcze w styczniu. Tym razem nikomu nie jest do śmiechu
Pokój z widokiem: Stara šola
Na dziedzińcu, przez przysłonięte siatką chroniącą przed owadami okno, widać osamotnione drzewo oliwne
Jak zostać wyznawcą religii sportowej. Listy ze Słowenii #10
W niepodległej Słowenii sport przestał być sposobem spędzania wolnego czasu. Stał się centralną osią życia