Co czytać w tym miesiącu. Książki lipca

przeczytasz w mniej niż 5 min.

“Niewidzialne miasta”, historia rowerów i doskonałe amerykańskie opowiadania

Italo Calvino

Niewidzialne miasta

PIW, 2023

Wznowiona już po raz kolejny książka Calvino jest opowieścią o pięćdziesięciu pięciu miejscach wyobrażonych – miastach z pogranicza jawy i snu. Koncept tej historii jest prosty: słynny Wenecjanin Marco Polo spotyka się z Kubłajem Chanem, by opowiadać mu o miejscach, które odwiedził.

Te miasta są oczywiście literacką fantazją, więc podróż, w którą zabiera nas Calvino staje się wędrówką w wyobraźni. Mimo tego, do pewnego stopnia “Niewidzialne miasta” pozostają książką podróżniczą. Nie ma w niej sztywno nakreślonej fabuły, nie ma ciągów przyczynowo-skutkowych, a jedynie efemeryczna relacja z tego, co się widziało, słyszało, przeżyło.

Misterna konstrukcja oraz dopracowany w każdym szczególe styl tych krótkich relacji, skutecznie wyrzuca dzisiejszego czytelnika z utartych schematów, oczekiwań i pędu ku (literackiemu) celowi.

Wymaga przestawienia się na powolny, uważny odbiór, a nawet uporczywe powracanie do przeczytanych już stronic. W tej książce wszystko bowiem rozgrywa się na poziomie języka i aby docenić moc tworzonych przez niego obrazów, trzeba pozwolić sobie na pełne zanurzenie w każdym zdaniu.

Jest więc ta książka – jeżeli powstrzymamy się przed rzuceniem jej w zniecierpliwieniu w kąt – doskonałym remedium na poszatkowane internetową rzeczywistością umysły. Sprowadza naszą uwagę z krzykliwych bodźców na detale, nastrój, małe epizody. Przypominając dobitnie, że życie jest przecież sumą drobnych zdarzeń.

Kompozycja “Niewidzialnych miast” oswobadza nas też z typowych dla literatury ograniczeń. Tę książkę można czytać na niemal każdy sposób. Łamiąc, zgodnie z aktualną potrzebą, kolejność poznawania poszczególnych historii, na wybranych zatrzymując się dłużej, cofając się do tych już przeczytanych lub przeskakując od razu na sam koniec. Lektura “Niewidzialnych miast” może więc nigdy się nie kończyć, książka w magiczny sposób ulega zapętleniu, a jej ramy rozmyciu. Tworzy się nieustannie od nowa, stając się niewyczerpalną przestrzenią literackiej rzeczywistości.

na okrągło. sekretne życie roweru

Jody Rosen

Na okrągło. Sekretne życie roweru

Wielka Litera, 2023

Na świecie jest około miliarda aut i dwa razy więcej rowerów – pisze we wstępie swojej książki Jody Rosen. Napędzany siłą mięśni pojazd na dwóch kółkach jest dziś najpopularniejszym środkiem transportu na Ziemi. “Nasze miasta i miasteczka, nasze gospodarki, nasze systemy prawne są skrojone z myślą o autach, z kontynentu na kontynent latamy samolotami – a mimo to żyjemy na planecie rowerów” – dodaje.

Pomimo tej popularności rzadko zastanawiamy się, jak to się stało, że ten epokowy wynalazek (na który zresztą ludzkość wpadła zadziwiająco późno) stał się tak masowy. Rosen z uwagą pochyla się nad każdym aspektem “rowerowej rzeczywistości”. Nie tylko śledząc losy powstania roweru, ale też przyglądając się roli, jaką pojazd odegrał w kształtowaniu się społeczności, kultury obyczajowości, a nawet polityki.

Rowery bowiem niemal od samego początku budziły kontrowersje. Były źródłem zgorszenia, odrazy, nienawiści. Ale też uwielbienia i zachwytu.

Co ciekawe, niewiele się pod tym względem do dziś zmieniło. Poruszanie się na jednośladzie jest nadal aktem określenia własnej tożsamości. Deklaracją polityczną i światopoglądową. I często zarzewiem ostrych konfliktów pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi.

Rosen przybliża te tematy, zachowując jednak przy tym lekkość, wplatając fakty, liczby i historyczne zdarzenia w wartką opowieść o ludziach, w których życiu rowery odegrały znaczącą rolę oraz kreśląc osobistą historię, pisząc na przykład o spotkaniu z mistrzem kolarstwa górskiego, Dannym MacAskillu. Jest to więc reportaż, esej i książka historyczna w jednym.

Daleko więc tej książce do suchej opowieści o tym, jak powstał rower, bardziej jest to historia o zderzeniu się różnych światów. Tych oglądanych z rowerowego siodełka, z samochodowego fotela, wygodnej kanapy, czy w końcu z przemierzanej pieszo ścieżki. Każda z tych perspektyw tworzy inną rzeczywistość, a Rosen, mimo że jest miłośnikiem jednośladów, unika ślepego zaułka bezkrytycznego wychwalania ukochanego wynalazku. Zachowuje cenny zmysł krytyczny, podważając przyjęte już często narracje, m.in. o tym, że rower jest najbardziej ekologicznym, demokratycznym i przyjaznym środkiem transportu. Dzięki temu ta opowieść staje się wielowymiarowa, chwilami frapująca i zawsze ciekawa.

Na uwagę zasługuje też świetne tłumaczenie Bartłomieja Kaftana, który poradził sobie z rowerową terminologią, unikając przy tym brnięcia w hermetyczny, ciężkostrawny dla laika żargon.

Carson McCullers

Komu ukazał się wiatr?

Czarne, 2023

Siłą prozy amerykańskiej pisarki jest codzienność – to wokół zwykłych czynności rozgrywają się niepozorne zdarzenia o ogromnym znaczeniu.

Młodą pianistkę nagle opuszcza talent. Dziewczynka mierzy się z kresem dzieciństwa. Mąż próbuje ukryć przed dziećmi alkoholizm żony. Przedsiębiorcza kobieta zostaje zdradzona przez najbliższych i zderza się z całkowitą samotnością i pustką. Te ludzkie dramaty dzieją się w zadziwiająco trywialnej scenerii, niepoprzedzone żadnym “trzęsieniem ziemi”. Losy pokiereszowanych ludzi toczą się dalej, jak gdyby nigdy nic, choć wszystko jest już inaczej.

McCullers porusza się pośród całego szeregu tematów – miłości, przemijania, poczucia straty, odmienności, dylematów moralnych – nigdy nie tracąc z oczu zwykłych bohaterów. W mistrzowski sposób potrafi w kilku zdaniach zbudować wiarygodne, pełne głębi postacie, które zmagają się z kolejnymi wyzwaniami. Pisarka przyglądają się im z niezwykłą uwagą, ale też dużą czułością.

Jej opowiadania to proza pisana w klasycznym stylu (McCullers zadebiutowała w 1940 roku), surowa, mocno skondensowana, bliska reportażowi.

Pod prozaicznymi scenami, dialogami i monologami kipią jednak gorące emocje, które Amerykanka wyłapuje z niezwykłą sprawnością, nie opowiadając jednak o nich wprost, lecz zaledwie sygnalizując, skupiając się na detalach i drobnych zdarzeniach. Przez to jej proza staje się gęsta, niepokojąca, w jakimś stopniu tajemnicza.

Przede wszystkim jest jednak niezwykle obrazowa. Sceny są niczym filmowe kadry – ustawione precyzyjnie, przemyślane, oddziałowujące na wiele zmysłów na raz. Po lekturze każdego z tych opowiadań, czytelnik pozostaje z wrażeniem realnego uczestnictwa w zdarzeniach, a bohaterowie wydają mu się postaciami znanymi od lat. Jest niewielu pisarzy, którzy potrafią dokonać czegoś podobnego.

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.