Co czytać w tym miesiącu. Książki sierpnia

przeczytasz w mniej niż 6 min.
świat na sprzedaż

Świat niczym z “Sukcesji”, historia trudnej miłości i piękna rzymska opowieść

Javier Blas, Jack Farchy

Świat na sprzedaż. Kulisy dziennikarskiego śledztwa w sprawie handlu zasobami Ziemi

Wydawnictwo Szczeliny, 2023

Sięgając po książkę Javiera Blasa i Jacka Farchy, widzowie „Sukcesji” poczują się jak na znajomym gruncie. Książka, będąca efektem dziennikarskiego śledztwa, przenosi czytelników do świata ogromnych pieniędzy, nieposkromionych ambicji, zakulisowych gier, polityki oraz nieprawdopodobnej władzy. Tyle że bohaterami nie są członkowie familii Royów, lecz stroniący od rozgłosu traderzy towarowi. Wąska grupa osób obracających zasobami Ziemi – głównie ropą, ale też gazem czy metalami szlachetnymi. Jak się okazuje, bez nich nasza cywilizacja w zasadzie nie mogłaby funkcjonować.

Nieznani szerzej gracze od ponad pół wieku obracają gigantycznymi sumami, a głównym imperatywem ich działalności pozostaje zysk. W jego poszukiwaniu są skłonni zajrzeć wszędzie i zawrzeć układ z każdym, nie mając przy tym wielu skrupułów. Turbokapitalizm na sterydach? Tak, ale i my jesteśmy jego częścią.

Transakcje te nie tylko bowiem przynoszą gigantyczne zyski garstce ludzi, ale są też częścią naszej codzienności.

Gra traderów wygląda na skomplikowaną. Ładunki z cennym towarem okrążają niemal cały świat, tworząc przeróżne, wciąż zmieniające się konfiguracje. Ostatnim jej etapem jesteśmy jednak my. Tankując auto czy uruchamiając ekran telefonu, podtrzymywanego przy życiu dzięki napakowanej metalami szlachetnymi baterii, stajemy się ogniwem w łańcuchu transakcji i dostaw. Traderzy mają pracę dzięki temu, że świat łaknie surowców i paliw.

Skala obrotu zasobami Ziemi osiągnęła taką skalę, że traderzy niepostrzeżenie zyskali potężną władzę. Ich zajęcie od dawna już ma wymiar polityczny. W zaciszu gabinetów zapadają decyzje wpływające globalny rynek i na światową sytuację. Ta gra odbywa się z dala od świadków. Rządy państw, nawet jeżeli zdają sobie sprawę z pozycji, jaką osiągnęły agencje tradingowe, niewiele potrafią już z tym zrobić.

Brzmi to, jak jedna z teorii o globalnym spisku? Być może, jednak opowieść przedstawiona w „Świecie na sprzedaż” jest prawdziwa. Jej autorzy wykonali gigantyczną pracę, zbierając tysiące dokumentów i rozmawiając z setkami osób. Ujawniają świat, z którego istnienia – choć jesteśmy jego częścią – zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy. Traderzy, z nielicznymi wyjątkami, nauczyli się bowiem jednego: zyskom sprzyja trzymanie się w cieniu. Pieniądze lubią ciszę.

Blas i Farchy, jakby chcieli umknąć przed ewentualnym zarzutami o nieprawdziwość opowiadanej historii, zarzucają czytelnika setkami danych, dat i źródeł. Potrafią jednak przy tym poprowadzić narrację tak, by nie znudzić odbiorcy. Świat traderów tworzą konkretne osoby i to ich losy spajają tę opowieść. „Świat na sprzedaż” jest niczym saga o rodzinie Royów, tyle że pozbawiona przekleństw.

Caleb Azumah Nelson

Otwarte wody

Wydawnictwo Drzazgi, 2023

Książka Caleba Azumaha Nelsona, okrzyknięta jednym z ciekawszych debiutów ostatnich lat, opowiada o czasie liminalnym. Momencie zawieszenia, gdy relacja pomiędzy bohaterami – fotografem i tancerką, którzy poznali się w londyńskim pubie – ulega przeistoczeniu. Napędzana pożądaniem przestaje być historią przyjaciół, ale wciąż jeszcze nie zostaje domknięta rodzącym się uczuciem. Para, to przyciąga się, to odpycha, poszukując konfiguracji, która będzie ich dalszą siłą napędową. Jest to opowieść o lęku przed zaangażowaniem się i zmianą swojego życia. Ale też o przypadkach determinujących codzienność, zagubieniu i niezdecydowaniu. Bohaterowie szamocą się, z jednej strony nie chcąc burzyć łączącej ich przyjaźni, z drugiej pragnąc ulec namiętności. Sprawę komplikują relacje uczuciowe, w jakie zaplątana jest kobieta. Gdy poznaje fotografa, jest w związku z ich wspólnym znajomym.

W tej warstwie powieść Nelsona płynie gładko, bazując na subtelnie odmalowanych obrazach i detalach mających dużo większe znaczenie, niż się początkowo wydaje.

Historia osadzona jest w realiach współczesnego Londynu, któremu autor oddaje swego rodzaju hołd, sporo miejsca poświęcając też muzyce i literaturze. Kontekst kulturowy jest bowiem w „Otwartych wodach” równie ważny, jak losy pary.

Im dalej jednak, tym dość chłodna narracja, jaką stosuje Nelson, ulega zagęszczeniu, stając się mocno emocjonalna. Jest to odczuwalne szczególnie wtedy, gdy pojawia się kolejna warstwa tematyczna – kwestie rasizmu i brutalności londyńskiej policji. Bohaterowie książki są bowiem czarnoskórzy. Fakt ten wpływa na reakcje oraz stan psychiczny mężczyzny. Jego poczucie zagrożenia rośnie, a świadomość niebezpieczeństwa płynącego z obecności w zasięgu wzroku policji staje się paraliżująca (Nelson pracował nad powieścią w trakcie zamieszek i protestów ruchu „Black Live Matters”).

Próbując oddać nasilające się rozedrganie wewnętrzne bohatera, autor uderza w coraz wyższe tony, ocierając się chwilami o patos. Przez to, pomimo świetnego tłumaczenia Mariusza Gądka, styl powieści traci na subtelności, stając się coraz bardziej egzaltowanym. Wrażenie sztuczności potęguje zastosowana książce narracja w drugiej osobie. To dość ryzykowny i tym razem chyba nie do końca uzasadniony chwyt literacki.

Mimo wszystko „Otwarte wody” są książką udaną, a opisy zmysłowego przyciągania bohaterów prawdziwie poruszające. Caleb Azumah Nelson to nazwisko, które z pewnością warto zapamiętać. Nawet jeżeli jego debiut nie jest aż tak udany, jak się to przedstawia, pokazuje, że brytyjsko-ghański pisarz ma spory talent.

Gianfranco Calligarich

Ostatnie lato w mieście

Czarne, 2023

Jest w tej książce – wydanej po raz pierwszy pół wieku temu, a teraz trafiającej na nasz rynek dzięki wydawnictwu Czarne – coś hemingwayowskiego. Podobnie jak Hemingway w swoim debiucie, włoski pisarz skupia się na historii straconego pokolenia. Tym razem są to jednak lata 70., a akcja dzieje się w Rzymie. Wieczne Miasto jest zresztą jednym z bohaterów książki, będąc miejscem tyle zachwycającym, co i całkowicie obojętnym wobec poczynań mieszkańców i gości.

Trzydziestoletni mediolańczyk Leo Gazzarra, niespełniony pisarz, trafia do stolicy, by tam oddawać się – wraz z poznanym towarzystwem – pijaństwu, doraźnym pracom i dość miałkim spotkaniom towarzyskim. Lekkoduch, osuwający się chwilami w alkoholowe delirium, zdaje się być na pierwszy rzut oka idealnym przykładem osoby hołdującej włoskiemu dolce vita. W jego zachowaniu kryje się jednak spory ładunek rozczarowania, melancholii i życiowego marazmu.

Miotanie się pomiędzy potrzebą indywidualizmu i wymogom społecznym lat 70., między próbami trzymania się z daleka od świata, ale równocześnie odnajdywania w nim własnego miejsca stawia bohatera w kłopotliwej pozycji osoby bezskutecznie poszukującej sensu swoich poczynań.

W tej życiowej stagnacji momentem zwrotnym okazuje się poznanie młodej wenecjanki, z którą Gazzarrę łączy burzliwy romans. Kobieta okazuje się jednak równie wyalienowana, próżna i pogubiona w życiu, jak główny bohater. Ich relacja nie może więc przynieść Leo upragnionego wytchnienia. Staje się natomiast zaczątkiem dramatycznych zdarzeń, które zmierzają do jedynego możliwego zakończenia.

Włoskiego autora łączy z Hemingwayem jednak nie tylko zainteresowanie podobną tematyką i grupą społeczną, ale też prosty styl opowieści. Calligarich jednak swoje skondensowane, treściwe frazy częściej niż Amerykanin wyposaża w dawkę gorzkiego humoru i ironii, przez co rozładowuje poważny ton książki.

To piękna, delikatna powieść (z cudowną pastelową okładką w stylu retro) mówiąca o samotności, zagubieniu oraz zbliżającym się końcu złudzeń i miłości. Ale też o tej cienkiej granicy, która dzieli nas od szczęścia, zdającego się być na wyciągnięcie ręki. Oraz o tym, że o bolączkach codzienności zawsze można na moment zapomnieć, skacząc po prostu na główkę w teraźniejszość i odsuwając to co niewygodne daleko od siebie. Nawet jeżeli przyjdzie później zapłacić za to wysoką cenę.

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.