Glw Remembering 03 N0A3551 GuamaUchida And Ai Mikami.JPG Standa

Cztery filmy na „Pięciu Smakach”

Początek

Oniryczne, osadzone mocno w azjatyckiej przestrzeni. Polecamy cztery filmy, które warto obejrzeć na Festiwalu Pięć Smaków

„Wszystkie zapamiętane noce”, reż. Yui Kiyohara

Powolny, pełen łagodności film o życiu we współczesnej Japonii. Reżyserka śledzi losy trzech kobiet, będących na różnych etapach życia, które w ciągu jednego dnia przemierzają dzielnicę mieszkaniową Tama New Town w Tokio. Rozległy kwartał powstał na przełomie lat 60. i 70., będąc jednym z projektów wyrastających z japońskiego cudu gospodarczego. Przestrzeń, pełna drzew, szkół, parków i budynków wygląda dziś jednak jak powidok z odległej przeszłości. Sen się nie ziścił – Japonia od dziesięcioleci pogrążona jest w recesji, a w Tamie mieszkają dziś głównie staruszkowie, którzy z tęsknotą wspominają czasy, gdy sąsiedzi się znali, a życie wyglądało inaczej. W ujęciu Kiyohary miejsce to staje się przypomnieniem o ulotności życia i nietrwałości pamięci.

Reżyserka konsekwentnie przesuwa granice tego, do czego przyzwyczaiło nas kino, pozbawiając opowieść większego dramatyzmu i ledwo akcentując historie bohaterek. Ich ścieżki przecinają się, pomiędzy nimi nie ma jednak łącznika. Jedna jest studentką, która próbuje odnaleźć się po stracie przyjaciela, druga inkasentką firmy gazowej, niemogącą zadomowić się w dorosłym życiu, ostatnia – kobietą w średnim wieku, stojącą na zawodowym rozdrożu. O ich przeszłości niewiele jednak się dowiadujemy. „Wszystkie zapamiętane noce” mówią bowiem bardziej o subtelnych przemianach w Japonii, upływie czasu oraz drobnych, pełnych czułości chwilach, które tworzą nasze życie.

MONISME Still 2

„Monizm”, reż. Riar Rizaldi

Zdobywca nagrody Grand Prix tegorocznej edycji Festiwalu Pięć Smaków to prześlizgujący się swobodnie pomiędzy gatunkami, wyrastający z awangardy film osadzony w ekokrytycznym nurcie. Reżyser łączy dokument i fikcję (z większym naciskiem na fabułę), tworząc skomplikowany obraz, pełny mitologii i odniesień do szamanizmu. Swoją uwagę skupia na jawajskim wulkanie Merapi, który stał się dla miejscowych społeczności obiektem kultu i źródłem animistycznych wierzeń.

„Monizm” nie trafi do każdego. Rizaldi postawił sobie bowiem za cel złamanie konwencjonalnej formy filmowej. Jego dzieło jest zestawieniem coraz bardziej mrocznych obrazów, w których przemoc przeplata się z transowymi wizjami szamańskich rytuałów, a ekohorror łączy się z wizualną poezją.

Poszczególne warstwy tego działa nakładają się na siebie i przeplatają – są tu historie wulkanologów monitorujących erupcje, górników wydobywających piasek, gangsterskich grup paramilitarnych i mistyków. Poznajemy ich głównie dzięki metafikcyjnym scenom, w których grane przez aktorów postacie nagrywane są przez pojawiającą się na ekranie ekipę filmową, nagrywaną z kolei przez rzeczywistym filmowców.

Sporo tu symboliki, magii i bytów nadprzyrodzonych i choć natężenie dydaktyki oraz skomplikowane, nie zawsze czytelne powiązania pomiędzy poszczególnymi sekwencjami mogą być chwilami dla widzów nużące, „Monizm” jest odważnym i prowokacyjnym dziełem, w wyjątkowy sposób przedstawiającym niezliczone relacje miedzy naturą a ludźmi.

Beyondthefog

„Mgliście”, reż. Daichi Murase

To kolejny w tym zestawieniu, obok „Wszystkich zapamiętanych nocy” film przepełniony onirycznym klimatem, tym razem akcja dzieje się jednak nie w Tokio, lecz w pogrążonej w zapaści ekonomicznej i demograficznej wiosce Kawakami. Popularna niegdyś wśród turystów górskich miejscowość, boryka się z zapomnieniem, a prowadzony z myślą o przyjezdnych rodzinny zajazd – wokół którego dzieje się akcja – stoi przed groźbą zamknięcia. Pomimo tego punktu wyjścia, „Mgliście” jest jednak filmem o bardzo oszczędnie zarysowanej linii dramatycznej. W zasadzie jedynym większym wydarzeniem jest tu nagłe zniknięcie nestora rodu, dziadka 12-letniej Ihiki.

Długie ujęcia, mgliste kadry górskiego lasu i powtarzające się ujęcia odwróconych plecami bohaterów tworzą hipnotyzujący ciąg, a aktorzy rozgrywają swoje sceny w sposób niezwykle lakoniczny. Ograniczają się do krótkich spojrzeń, ledwo zauważalnych gestów lub milczenia. Murase nie stworzył bowiem dzieła społecznego, lecz wyrastającą z arthouse’u, przepełnioną spokojem i melancholią opowieść o upływie czasu, cykliczności zdarzeń oraz naszej obecności pośród natury, która jawi się tu jako byt tajemniczy i ambiwalentny.

Rouge

„Rouge”, reż. Stanley Kwan

Romantyczny dramat Stanleya Kwana nakręcony został w 1987 roku i do dziś jest jednym z jego większych hitów kasowych. Akcja dzieje się w Hongkongu, w którym kurtyzana Fleur oraz spadkobierca przemysłowego majątku, Chen-Pang, zakochują się w sobie bez pamięci. Rodzina mężczyzny oczywiście nie wyraża zgody na związek, młodzi postanawiają więc popełnić samobójstwo, przedawkowując opium.

Gdy zdążymy już przyzwyczaić się do scen z Hongkongu sprzed niemal stu lat oraz konwencji melodramatu, akcja przeskakuje niespodziewanie do lat 80. Fleur pojawia się w redakcji gazety, by nadać ogłoszenie o poszukiwaniu Chen-Panga. Jak łatwo się domyślić, kobieta jest duchem. We współczesnym świecie jej towarzyszami zostaje para dziennikarzy, która próbuje pomóc w odnalezieniu jej kochanka.

Kwan prowadzi opowieść przesuwając się pomiędzy przeszłością i teraźniejszością, a coraz bogatsza historia dramatycznej miłości kurtyzany i jej ukochanego skłania parę młodych dziennikarzy do ponownej oceny łączących ich uczuć.

Nakładające się na siebie warstwy czasowe, rozbuchana kolorystyka oraz zmiany szybkości klatek, podkreślające ruch postaci, mogą wydać się znajome miłośnikom twórczości Wong Kar-Waia. Artysta niewątpliwie inspirował się dziełem Stanleya Kwana. Kwan jednak, w przeciwieństwie do Kar-Waia, pochyla się w swoim filmie nie tylko nad tematem nieszczęśliwej miłości, ale interesuje go też komentarz społeczny, dotyczący odgórnie przypisanych nam ról życiowych. W „Rouge” okazują się one być determinujące, a wyswobodzenie się z nich okazuje się nie do końca możliwe nawet dla tych, którzy im się głęboko sprzeciwiają.


Festiwal Pięć Smaków w wersji online trwa do 1 grudnia. Filmy można oglądać na oficjalnej stronie festiwalu.

T

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

To też ciekawe