The Monocle Book of Japan – nowe spojrzenie na Japonię

przeczytasz w mniej niż 2 min.

Zastanawiałem się, jaki jest sens robienia z turystycznego przewodnika albumu, aż nadszedł czas epidemii i wszystko stało się jasne

Nowa publikacja brytyjskiego wydawnictwa Monocle – znanego między innymi z serii przewodników po miastach całego świata – nabrała nagle dodatkowej wartości. The Monocle Book of Japan jest pięknie wydaną monografią traktującą o Kraju Kwitnącej Wiśni i choć nie ukrywa ona przewodnikowej genezy, jej zawartość wychodzi daleko poza zbiór przydatnych podróżnikowi informacji praktycznych.

Autorzy tej książki łamią nasze przyzwyczajenia, idąc pod prąd sprawdzonym rozwiązaniom.

Stworzyli publikację, która łączy, zdawałoby się, przeciwległe pomysły. Nie zabierzecie jej bowiem ze sobą w podróż. Waży pewnie z kilogram, jest duża, zamknięta w twardą okładkę. Nie będziecie chcieć nosić jej w plecaku, czy nawet w walizce. Z drugiej strony nie jest też typowym albumem, który kontempluje się podczas jesiennych wieczorów przy kominku lub na kanapie pod kocem. Jest raczej czymś w rodzaju albumowego przewodnika: roi się w niej od informacji i konkretnych adresów, ale nie brakuje też stron będących czystym pokłonem estetyce. Duże fotografie, rysunki, kreślone flamastrem mapy.

Pełen podziwu dla odwagi wydawniczej ekipy Monocle’a zastanawiałem się jednak, czy ta hybrydowa formuła ma szansę trafić w gusta odbiorców. Aż nadeszła epidemia koronawirusa, która zmieniła podróżniczą perspektywę.

Bo choć Japonia nie spada z celownika miejsc, do których chcemy pojechać, okazało się, że bardziej konkretne plany trzeba odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość. Paradoksalnie zyskaliśmy na czasie, mogąc go poświęcić na niespieszne przyglądanie się Japonii.

W takiej sytuacji The Monocle Book of Japan nabiera dodatkowego sensu. Jest bowiem świetnym wstępem do planowania bardziej odległej w czasie podróży. Sposobnością na stopniowe zaznajamianie się z kulturą Japonii. Na przyglądanie się poszczególnym aspektom kraju, podczytywanie o miejscach, które mogą nas zainteresować.

Dopracowana estetyka tego wydawnictwa pozwala wyjść poza zbiór informacji praktycznych, które stają się istotne dopiero tuż przed i w trakcie podróży. Nie ma tu też raczej szczegółowych opisów i ilustracji zabytków. Na tym etapie wnikania w kraj byłyby zapewne nieszczególnie absorbujące. Nie znajdziemy też propozycji tras, którymi moglibyśmy podążać zwiedzając miasta. Są natomiast rozdziały mówiące o transporcie, sporcie (nie mogło zabraknąć sumo), kulinariach, sztuce, języku. Na każdej stronie znajdziecie też mnóstwo ciekawostek, o których zapewne nie mieliście pojęcia. Kto z Was na przykład wiedział, że Japończycy są prawdziwymi miłośnikami psów, a w kraju żyje około 9 milionów kundelków?

Informacje podane są w krótkich akapitach i w skondensowanej formie, będąc często tylko szerszym podpisem pod fotografiami.

Wydanie jest anglojęzyczne. Zwięzła forma tekstów oraz proste zdania pozwalają czytać tę książkę nawet tym, którzy znają angielski jedynie w stopniu szczątkowym.

Niezaprzeczalną zaletą tej publikacji są też zawarte w niej opowieści – sylwetki mieszkańców, rzemieślników, sprzedawców, artystów. To podejście jest nam w redakcji szczególnie bliskie. Niespieszne, uważne podróżowanie w dużej mierze opiera się bowiem na przyglądaniu się ludziom. W tradycyjnych przewodnikach, skupionych na prezentowaniu najbardziej znanych miejsc i budynków, często tego brakuje. Spojrzenie Monocle’a okazuje się cenną inspiracją.

Książka do kupienia w wybranych polskich księgarniach oraz na stronie Monocle.com

Michał Głombiowski

Redaktor naczelny Travel Magazine. Dziennikarz, autor książek podróżniczych. Od ponad 20 lat w podróży, od dwóch dekad utrzymuje się z pisania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.