W Miramare arcyksiążę Austrii spędził najszczęśliwsze lata życia. Tu jednak też zaczął się jego upadek
Fot. Fabrice Gallina
W położonym nad brzegiem morza, tuż obok Triestu zamku Miramare arcyksiążę Austrii, Maksymilian Habsburg Lotaryński (Maksymilian I) i jego żona Charlotta Belgijska, zajmowali się głównie pielęgnowaniem łączącego ich uczucia. Spędzali czas na wspólnych spacerach, czytaniu, słuchaniu muzyki, malowaniu i podglądaniu roślin.
Maksymilian I przeniósł się do nadmorskiego zamku, gdy po otrzymaniu tytułu wicekróla Lombardii i Wenecji, jego brat, cesarz Franciszek Józef, nagle odwołał nominację. Decyzja ta podyktowana była obawami, że Maksymilian jest zbyt nowoczesnym władcą i nie do końca popiera plany ekspansji imperium austriackiego. Niedoszły wicekról, zniechęcony, wycofał się z polityki i przeprowadził z żoną do Miramare.
Szczęśliwy dla małżonków czas skończył się jednak w 1863 roku, gdy meksykańscy monarchiści zaproponowali Maksymilianowi tron Meksyku. Arcyksiążę wpierw odrzucił ofertę, chcąc zająć się botaniką (w tym celu planował wyjazd do Brazylii). W końcu jednak – wiedziony chęcią politycznego odkupienia i namowami ambitnej żony – przyjął propozycję. W kwietniu 1864 roku delegaci wręczyli mu koronę, a zaledwie cztery dni później nowy władca wyjechał do Meksyku. Ten moment został uwieczniony na obrazie, który można oglądać dziś w Miramare.
Triest, Miramare. Ostoja miłości
Król nie był niestety do końca świadomy delikatnej sytuacji politycznej, w jakiej znajdował się wówczas Meksyk. Władca nie zyskał akceptacji republikańskich liberałów, którzy zwalczali monarchię. Równocześnie Maksymiliana nie popierali też konserwatyści, uważając go za władcą o zbyt liberalnych poglądach. Nie pomógł też sceptycyzm Stanów Zjednoczonych i Francji, którym z kolei zależało na powrocie do władzy prezydenta Benito Juareza. Inaczej mówiąc, król pozwolił się wmanewrować w sytuację, gdy cały kraj był przeciwko niemu. W tym układzie podejmowane przez władcę decyzje jego antagoniści wykorzystywali do rozgrywek politycznych, co jeszcze bardziej zaogniało konflikt.
Ta historia nie skończyła się dobrze. Po wybuchu w Meksyku rewolucji, Charlotta popłynęła do Europy, by, bezskutecznie zresztą, szukać poparcia. W tym czasie Maksymilian I został schwytany i skazany na śmierć. Wyrok wykonano w czerwcu 1867 roku. Na wieść o jego śmierci cesarzowa popadła w otępienie. Później zdiagnozowano u niej chorobę umysłową (jej pierwsze objawy zauważalne były już podczas podróży powrotnej do Europy). Resztę życia wdowa spędziła w odosobnieniu, najpierw w Miramare, a później w zamku Bouchout niedaleko Brukseli. Do końca życia nie otrząsnęła się z poczucia straty i nie wyszła z żałoby.
Położony w regionie Frulli-Venezia Miramare stał się symbolem smutnego losu Maksymiliana I i Charlotty. Jest miejscem, gdzie para była po raz ostatni szczęśliwa, a historia związana z rezydencją stała się opowieścią o miłości i śmierci oraz o ambicjach, które doprowadziły do życiowej tragedii.