Podróże po pandemii. Jak będziemy podróżować w tym roku

przeczytasz w mniej niż 4 min.
mężczyzna z walizką na lotnisku

Podsumowujemy prognozy ekspertów dotyczące podróżowania w najbliższych miesiącach

Ostatni rok dobitnie pokazał, że przyszłość jest nieprzewidywalna. Niemal każdemu z nas plany rozsypały się jak domek z kart. Dotyczy to oczywiście również podróżowania – spora część wyjazdów zamieniła się w przesuwanie palcem po mapie.

Czy w tym roku będzie lepiej? Kreślenie scenariuszy na najbliższe miesiące nadal jest niepewne, a sytuacja pozostaje zmienna. Nadzieje niesie coraz szersza akcja szczepień. Równocześnie z Indii napływają niepokojące wieści o ogromnej liczbie zachorowań. Specjaliści branży podróżniczej nie są więc zgodni w prognozach. Postanowiliśmy jednak z setek różnych komentarzy wyłuskać te pojawiające się najczęściej i przedstawić je Wam w syntetycznej formie. A więc jak będą wyglądać podróże w najbliższej przyszłości i o czym powinieneś pamiętać planując kolejne wyjazdy?

  • Planuj podróże zagraniczne, ale nastawiaj się na wrzesień. Badania pokazują, że w tym roku liczba podróży może naprawdę eksplodować. Prawdziwe ożywienie będzie miało jednak miejsce dopiero jesienią. W drugiej połowie 2021 roku liczba zaczepionych osób na całym świecie powinna być już wystarczająco wysoka, by większość obostrzeń mogła być zniesiona. Dzięki szczepieniom prawdopodobnie unikniemy też kolejnej dużej fali zachorowań jesienią. Równocześnie niektóre kierunki nadal pozostaną ryzykowne i większość podróżnych będzie je omijać (mogą to być m.in. Indie oraz część krajów Ameryki Południowej). Podróże po Europie, USA, Australii mają szansę stać się jednak powszechne.
  • Podróże „duchowe”. Historia pokazuje, że po dramatycznych przeżyciach wzrasta zainteresowanie rozwojem osobistym, religią, „duchowością”. Eksperci przewidują, że tym razem będzie podobnie i wzrośnie popularność podróży do miejsc utożsamianych z głęboką duchowością. Mogłyby być to Indie, ale akurat ten kraj boryka się z największym kryzysem pandemicznym. Chętniej więc będziemy kierować się do Izraela, Portugalii (Fatima) lub podążać drogą św. Jakuba do Santiago de Compostela. Prawdopodobnie na celowniku znajdą się też takie miejsca jak Bali oraz przeróżne centra jogi. Będziemy szukać utraconego sensu życia i okazji do uspokojenia skołatanych nerwów.
  • Własny środek transportu. Renesans podróżowania własnym autem, vanem, kamperem (ew. rowerem) był już widoczny w ubiegłym roku. Przemieszczanie się autem pozostaje w obliczu COVID-19 jednym z bezpieczniejszych sposobów podróżowania. Okazuje się też, że może być całkiem wygodne i pozwala zachować daleko idącą niezależność. Wycieczki autem zajmują jednak więcej czasu niż podróże samolotem czy pociągiem, wielu z nas wybierze więc za cel bliskie kierunki – Polskę lub okoliczne kraje.

Zapisz się na nasz biuletyn z poleceniami kulturalnymi, wskazówkami dotyczącymi podróży i miejsc oraz podsumowujący najważniejsze wydarzenia na świecie, tak żebyś nie przegapił niczego, co ważne.

  • Tropiki znów w modzie. Po ponad roku oglądania plaż i palm jedynie na zdjęciach na Instagramie, będziemy chcieli wygrzać się w tropikach. Eksperci podkreślają, że oprócz „poszukiwań duchowych” efektem kryzysów jest też rosnący hedonizm. Będziemy chcieli skorzystać wreszcie z uciech życia, wygrzać się w tropikach, popijać kokosowe drinki, tańczyć, wygłupiać się i zapomnieć o wszystkich problemach. Tropikalne kierunki nadają się do tego idealnie. No i dobrze prezentują się na zdjęciach w mediach społecznościowych, a musimy przecież jakoś nadrobić rok pokazywania się w dresach na kanapie.
  • Tłum jest jednak fajny. To może nieco zaskakująca konkluzja, ale coraz więcej prognoz przewiduje powrót turystów do dużych, popularnych miast. W ubiegłym roku wybieraliśmy raczej miejsca oddalone, naturę i izolację. Po miesiącach odcięcia od miejskich atrakcji – muzeów, galerii, restauracji, klubów – jesteśmy jednak spragnieni ulicznego życia, a nawet tłumów. Jeżeli dzięki szczepieniom poczujemy się trochę bezpieczniej, wrócimy więc do metropolii – Paryża, Londynu, Rzymu, Nowego Jorku. Pobyt w nich będzie dla nas znakiem, że wszystko wróciło do względnej normalności. Pierwsze przykłady – z Izraela czy Wielkiej Brytanii, gdzie zniesiono już sporą część ograniczeń – zdają się potwierdzać ten trend. Knajpy zajęte są tam do ostatniego miejsca.
  • Granice otworzą się tego lata. Zdaniem specjalistów latem tego roku większość granic będzie już otwarta. W UE podróżowanie ma ułatwić tzw. paszport szczepionkowy. Branża turystyczna robi też co może, by nie stracić kolejnego sezonu. Kraje stosujące ograniczenia przegrają wyścig o pieniądze płynące wraz z turystami, jeżeli więc nie będzie jakiegoś nagłego nawrotu pandemii w najbliższych tygodniach, granice większość krajów będą otwierane.

Podsumowując: jeśli zamierzasz w tym roku podróżować, zaszczep się, bo dokument potwierdzający przyjęcie wszystkich dawek okaże się prawdopodobnie niezbędny do normalnego przemieszczania się. I zaczekaj z wyjazdami do końca lata lub początku jesieni.

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.